Nikogo nie trzeba przekonywać, że nazwa i logo stanowią najbardziej rozpoznawalne elementy systemu identyfikacji wizualnej przedsiębiorstwa lub instytucji. Znaki graficzne towarzyszące produktom czy usługom, które cieszą się dużym zainteresowaniem – i sympatią – ze strony klientów, bardzo często są wyceniane na miliony dolarów. Nic więc dziwnego, że gdy zachodzi przypuszczenie, że logo danej firmy jest kopiowane, natychmiast do rozwiązania tego problemu angażuje się prawników.
Ostatnio w tarapaty ze względu na swoje logo popadł hiszpański klub piłkarski Valencia CF. A wszystko przez podobieństwo do znanego nietoperza. Historię problematycznego logo opisano m.in. na łamach Washington Post. Według doniesień prasowych, DC Comics złożyło skargę do Urzędu Harmonizacji ds. Rynku Wewnętrznego przeciwko Valencii. We wniosku DC Comics rości sobie prawa do wielu wariantów znaków graficznych wykorzystujących motyw nietoperza z rozpostartymi skrzydłami, w tym tego wykorzystywanego przez znany klub piłkarski.
Sprawa nie jest jednak tak jednoznaczna, jak wydaje się twórcom legendarnego komiksu. Dlaczego? Postać nietoperza jest wykorzystywana w hiszpańskiej heraldyce od XIII wieku, a Valencia CF posiada ją w swoim logo od… 1919 roku. Dla porównania pierwszy komiks o Batmanie wydano 20 lat później. Jak widać roszczenia DC Comics trudno byłoby uznać za zasadne. Firmie potrzebny byłby wyjątkowo zdolny prawnik, aby dowieść swoich racji.
Dzisiaj poinformowano, że klub piłkarski zrezygnował z dalszych starań o uzyskanie praw autorskich do nowego logo, które stało się powodem problemów z DC Comics. W wydanym oświadczeniu, przedstawiciele Valencia CF podkreślili, że nie otrzymali żadnego pozwu od wspomnianej firmy, mimo to nie zamierzają korzystać z nowoopracowanej wersji znaku. Czyżby włodarze klubu przestraszyli się ewentualnej przegranej i milionowych odszkodowań?