Wczoraj Grupa Volvo opublikowała raport podsumowujący działalność koncernu w trzecim kwartale bieżącego roku. Niestety dla inwestorów przedstawione dane są niekorzystne, ponieważ przedsiębiorstwo odnotowało 5 proc. spadek sprzedaży, która wyniosła nieco mniej niż 65 miliardów koron szwedzkich. W efekcie w ciągu dnia wartość akcji występującego na parkiecie OMX Nordic Exchange Stockholm szwedzkiego producenta samochodów spadła o około 7 proc..
Zysk operacyjny z ubiegłego kwartału wyniósł 2,5 miliarda koron, podczas gdy rok wcześniej był on niemal o 40 proc. wyższy. Głównym powodem słabszego wyniku jest silny kurs korony szwedzkiej, który negatywnie wpłynął na przychody Grupy. Ponadto, zdaniem ekspertów, niskie wyniki sprzedażowe w Europie, spowodowane słabym popytem utrzymującym się przez około 18 miesięcy, dopiero zaczną się poprawiać. Według danych branżowych, na które powołuje się BBC, w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy 2013 roku sprzedaż w segmencie samochodów ciężarowych spadła na Starym Kontynencie o ponad 8 proc..
Dodatkowo koncern produkujący samochody ciężarowe, autobusy i maszyny budowlane, w skład którego wchodzą między innymi Volvo Trucks, Renault Trucks i Mack Trucks, poniósł w minionym kwartale koszty związane z uruchomieniem produkcji nowych modeli. Szef Grupy, Olof Persson, uważa, że na dostosowanie się do nowej produkcji potrzebnych będzie jeszcze kilka kwartałów. Celem wprowadzenia nowej generacji ciężarówek jest sprostanie wymaganiom dotyczącym emisji, określonym przez nowe przepisy, które niebawem zaczną obowiązywać.
W konsekwencji słabszych wyników i konieczności zainwestowania w produkcję nowych modeli samochodów, koncern zatrudniający około 120 tysięcy pracowników, jest zmuszony zwolnić 2 tysiące osób. Jest to kolejny sygnał świadczący o trudnościach Grupy. Wiele wskazuje na to, że inwestorzy muszą uzbroić się w cierpliwość, jeśli liczą na zysk z akcji Volvo.