Poczynania rządzących Grecją z zapartym tchem śledzi cała Europa i przynajmniej połowa reszty świata. W niedzielnym referendum obywatele tego kraju opowiedzieli się przeciwko polityce zaciskania pasa i przyjęcia pomocy finansowej na unijnych warunkach. Nawoływał do tego premier Alexis Tspiras argumentując, że dzięki temu Grecja zyska lepszą pozycję przetargową w negocjacjach z wierzycielami. Czy można jednak poważnie traktować rząd, który na wspomnianych negocjacjach pojawia się bez konkretnych propozycji odnośnie nowego pakietu pomocowego? A może to kolejna „pokerowa” zagrywka Tspirasa?
Premier Malty Joseph Muscat poinformował na Twitterze, że Grecy nie przedstawili żadnych konkretnych propozycji na kluczowym spotkaniu ministrów finansów eurostrefy. Podkreślił, że takie podejście nie tworzy sprzyjającej atmosfery do rozmów w tym gronie. Dość powiedzieć, że kiedy nowy, grecki minister finansów Euclid Tsakalotos pojawił się na spotkaniu bez szczegółowych planów rozwiązania skomplikowanej sytuacji kraju, wywołało to niedowierzanie wśród zgromadzonych.
Według doniesień The Guardian, Jeroen Dijsselbloem, szef eurogrupy powiedział, że bez przedstawienia wiarygodnych propozycji reform przez grecki rząd, nie będzie możliwe udzielenie kolejnej pomocy. Potwierdził także, iż do tej pory nie złożono na piśmie żadnego wniosku zawierającego takie plany, ale podobno ma on być złożony przez Greków jutro. Jak widać mimo trudnej sytuacji w kraju, rządowi Tspirasa nie spieszy się do negocjacji z wierzycielami. Jeden z polityków eurostrefy skomentował całą sytuację w dosadny sposób mówiąc, iż „jeśli rzeczywiście plan ma zostać przedstawiony jutro, może okazać się, że nie będzie miał go kto przeczytać”.
Podobno Tsipras zamierza zaproponować redukcję 323 mld euro zadłużenia Grecji o 30% oraz 20-letni okres karencji dla spłaty reszty długu. Kanclerz Angela Merkel powiedziała dziś mediom, że po wyraźnym „nie” w niedzielnym referendum nadal nie ma podstaw do negocjacji z greckim rządem. Podkreśliła również, iż solidarność na poziomie europejskim jest ważna, ale równie istotna jest odpowiedzialność na szczeblu krajowym. W podobnym tonie wypowiedział się Francois Hollande. Jaki będzie finał pokerowej zagrywki Tspirasa? Wydaje się, że pozostali członkowie eurostrefy tracą do Grecji cierpliwość…