Amerykańska poczta (US Postal Service) to dla mieszkańców USA instytucja wręcz legendarna. Nie ma się temu co dziwić, gdyż w tym kraju nie istnieje firma mogąca pochwalić się 237‒letnią tradycją. Okazuje się jednak, że nawet tak szacowne instytucje nie są odporne na zachodzące zmiany, a trwający kryzys z całą ostrością ujawnia konieczność dokonywania zmian i szukania oszczędności.
Na dzisiejszej konferencji prasowej szef US Postal Service‒Patrick Donahoe ogłosił rewolucyjną wręcz zmianę w sposobie działania instytucji. Otóż, od sierpnia bieżącego roku amerykańska poczta zaprzestaje dostarczania przesyłek listowych w soboty. Od połowy roku listy będą dostarczane tylko od poniedziałku do piątku. Co ciekawe, nie oznacza to zaprzestania działalności w soboty, gdyż w tym dniu nadal będą dostarczane paczki pocztowe. Nie bez znaczenia jest tutaj fakt, iż w segmencie paczek pocztowych US Postal Sevice zanotował od 2010 roku wzrost obrotów o 14% i jest to bardzo dochodowy segment działalności.
Jak można się domyślić, decyzja szefostwa amerykańskiej poczty podyktowana jest względami oszczędnościowymi. Zaprzestanie dostarczania listów w soboty ma przynieść oszczędności w wysokości ok. 2 miliardów dolarów rocznie. Straty US Postal Service w ubiegłym roku wyniosły 16 miliardów dolarów, a agencja zmuszona była dwukrotnie wystąpić do rządu USA o wsparcie finansowe. Od 2006 roku amerykańska poczta przechodzi głęboką restrukturyzację. W tym czasie udało się zredukować roczne koszty działania o 15 miliardów dolarów. Zmniejszono także zatrudnienie o 28%, co oznaczało zwolnienie 193 tysięcy pracowników. Jest to jednak nadal zbyt mało. Analitycy przyczyn kłopotów poczty upatrują przede wszystkim w wysokich zobowiązaniach emerytalnych US Postal Service wobec swoich pracowników. Nie bez znaczenia jest rosnąca konkurencja ze strony takich firm jak UPS czy FedEx.
Najnowsza propozycja oszczędnościowa jest wysoce kontrowersyjna i prawdopodobnie będzie wymagać akceptacji Kongresu. To także swoistego rodzaju kuriozum prawne, gdyż formalnie US Postal Service nie jest instytucją państwową (nie jest utrzymywana z podatków), a mimo to podlega rządowej kontroli i nadzorowi. Szefostwo firmy broni swojego najnowszego pomysłu, tłumacząc się stanem wyższej konieczności, a także powołując się na badania według których 70% Amerykanów ze zrozumieniem odnosi się do planów ograniczenia z sześciu do pięciu dni w których poczta będzie dostarczać listy. Z kolei przedstawiciele Stowarzyszenia Dostawców Pocztowych uważają, że plany poczty to „kompletna katastrofa”. Przedstawiciel stowarzyszenia Frederic Rolando twierdzi, że „zaprzestanie dostarczania listów w soboty uderzy w biznes, a także w osoby starsze, niepełnosprawne i te mieszkające na terenach rolniczych dla których jest to ważna forma utrzymywania kontaktów ze światem zewnętrznym”.
Niezależnie od takich opinii jak powyższa, realia finansowe przesądzają prawdopodobnie, iż planowana zmiana wejdzie w życie, a zwykli Amerykanie będą się musieli z tym pogodzić.