Fuzje i przejęcia rynkowe to codzienność w gospodarce wolnorynkowej. Nieczęsto zdarza się jednak, aby tego typu operacje dotyczyły dwóch największych podmiotów danej branży. Z taką właśnie niecodzienną sytuacją mamy do czynienia na światowym rynku piwowarskim. Dwie największe firmy w tym segmencie tj. Anheuser-Busch InBev i SABMiller do środy bieżącego tygodnia mają zawrzeć porozumienie o połączeniu.
Strona inicjująca rozmowy o możliwej fuzji był koncern Anheuser-Busch InBev, który od jakiegoś już czasu ponawia oferty przejęcia SABMiller. W ubiegłym tygodniu SABMiller odrzucił ofertę wartą 104 miliardy dolarów (68 miliardów funtów). Oferta przedstawiona przez Anheuser-Busch InBev dotyczyła wykupu wszystkich akcji swojego głównego konkurenta po cenie 42,15 funta za sztukę. Już wcześniej, Anheuser-Busch InBev dwukrotnie składał podobne oferty, początkowo po cenie 38, a później 40 funtów za jedną akcję. Obie zostały odrzucone. Obecnie analitycy spekulują, czy po odrzuceniu najnowszej oferty, zostanie ona ponowiona z wyższą cenę, czy też władze Anheuser-Busch InBev zaprzestaną prób przejęcia swojego największego konkurenta.
Carlos Brito–szef Anheuser-Busch InBev w wydanym oświadczeniu zaapelował do akcjonariuszy SABMiller o to, aby wywarli presję na władzach koncernu w kwestii wyrażenia zgody na przejęcie. Na razie jednak nic na to nie wskazuje, gdyż szefostwo SABMiller skomentowało ostatnią ofertę swojego rywala jako cyt. „dramatycznie zaniżoną i nieodzwierciedlającą wartości rynkowej koncernu.” Dodatkowo, szefostwo SABMiller wskazało, że potencjalne połączenie obu firm będzie miało negatywne konsekwencje dla nowego podmiotu na takich rynkach jak USA czy Chiny. Sprawa dotyczy przepisów antymonopolowych, które w tych krajach są dość rygorystyczne. Przewidywany, znaczny udział nowego podmiotu w lokalnym rynku piwa z pewnością spowodowałby problemy prawne.
Ewentualne połączenie się SABMiller i Anheuser-Busch InBev oznaczałoby powstanie największego na świecie koncernu piwowarskiego o wartości rynkowej około 180 miliardów funtów. Udział nowego podmiotu w światowym rynku piwa wyniósłby blisko 35%.