Niektórzy uważają, że zawód księgowego to przeżytek, a jego obowiązki mogą przejąć komputery. Jednak obecna sytuacja w Stanach Zjednoczonych przeczy takim prognozom – księgowi są jedną z najbardziej pożądanych grup zawodowych. Wszystko przez zmiany w przepisach o rachunkowości.
Przedsiębiorstwa, które próbują sprostać zmianom amerykańskich standardów księgowych muszą zmierzyć się z nierównowagą na rynku pracy, gdzie brakuje księgowych. Co ciekawe, problem nie dotyczy tylko wysoko wykwalifikowanej kadry, ale także szeregowych pracowników. The Wall Street Journal przytacza przykład farmaceutyczno-kosmetycznego koncernu Johnson & Johnson, któremu znalezienie pracownika na stanowisko młodszego księgowego zajęło sześć miesięcy. Poza osobami biegle znającymi nowe zasady GAAP (ang. Generally Accepted Accounting Principles), brakuje także specjalistów odpowiedzialnych za kontrolę, czy zarząd i pracownicy właściwie stosują się do przepisów księgowych.
Według danych Biura Statystyki Pracy USA, w 2016 roku stopa bezrobocia wśród doświadczonych księgowych i audytorów wyniosła 2,5 procent. To blisko o 2 proc. mniej niż wśród specjalistów z innych grup zawodowych. Jest to także najniższy wynik od 2011 roku, kiedy stopa bezrobocia wśród księgowych kształtowała się na poziomie 4,4 procent.
Mocna pozycja księgowych na rynku pracy przekłada się na poprawę warunków ich zatrudnienia. Jak tłumaczy Len Combs, kiedy w 1992 roku zaczynał pracę dla firmy konsultingowej PricewaterhouseCoopers LLP, nadgodziny były normą, zaś o równowagę między życiem prywatnym a zawodowym pracowników nikt nie dbał. Teraz kultura pracy zmienia się, a spółki starają się zmniejszyć rotację pracowników (w przypadku PricewaterhouseCoopers LLP – z 26 proc. w 2014 do 20 proc. w 2016 roku) na rzecz zatrzymania ich i zapewnienia im lepszego komfortu pracy. Księgowi coraz częściej mogą pracować z domu, godziny ich pracy są bardziej elastyczne, a w biurach mogą zrelaksować się grając w ping-ponga czy piłkarzyki.
Z roku na rok studia z zakresu rachunkowości przyciągają za Oceanem coraz więcej chętnych. Od 2012 do 2016 roku liczba kandydatów wybierających kierunki związane z księgowością wzrosła o 10 procent. Rodzi się jednak pytanie, czy kiedy skończą naukę, zapotrzebowanie przedsiębiorstw na oferowane przez nich usługi będzie równie wysokie co obecnie.