Donald Trump zostanie 45 prezydentem Stanów Zjednoczonych. Miliarder i przedsiębiorca ma wiele pomysłów na odbudowanie silnej Ameryki, także w obszarze ekonomii. Jaką politykę gospodarczą zamierza realizować? Serwis BBC przygotował listę wyborczych obietnic i zapowiedzi Trumpa.
Prezydent elekt wielokrotnie podkreślał w czasie swojej kampanii wyborczej, że jeśli wygra, głównym kryterium oceny podejmowanych działań będzie to, czy są korzystne dla kraju. W związku z tym zależy mu na ponownej analizie umów handlowych, na przykład w ramach Północnoamerykańskiego Układu Wolnego Handlu (NAFTA) zawartego pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, Kanadą i Meksykiem, a także na ewentualnym renegocjowaniu ich warunków. Trump chce również zaostrzenia ze strony Światowej Organizacji Handlu kontroli naruszeń międzynarodowych umów. Jednym z krajów, które według prezydenta elekta nie stosują się do przyjętych zasad są Chiny, oskarżane przez niego o manipulowanie wartością swojej waluty.
Dążąc do ożywienia popytu na krajowe produkty, Trump zamierza obciążyć towary pochodzące z Meksyku i Chin cłem importowym o wartości odpowiednio 35 i 45 procent. Specjaliści ostrzegają, że efektem takiego rozwiązania może być nałożenie przez Meksyk własnego cła na amerykańskie towary. Biorąc pod uwagę fakt, że południowy sąsiad jest dla Stanów Zjednoczonych trzecim pod względem wielkości eksportu partnerem handlowym (w ubiegłym roku wartość eksportu do Meksyku przekroczyła 267 miliardów dolarów), plany prezydenta elekta mogą odbić się czkawką amerykańskim przedsiębiorcom.
Kolejną obietnicą Trumpa jest reforma systemu podatkowego. Z jednej strony prezydent elekt zapowiada powszechne obniżenie stawek podatku dochodowego, a z drugiej planuje redukcję liczby progów podatkowych z siedmiu do trzech. Dodatkowo osoby zarabiające poniżej 29 tysięcy dolarów rocznie mają być zwolnione z obciążeń podatkowych. Beneficjentami zmian będą nie tylko osoby fizyczne, ale również korporacje, dla których stawka podatku zostanie zmniejszona z 35 do 15 procent. Podczas kampanii Trump twierdził, że w ciągu dekady nowy program zmniejszy wpływy budżetowe z tytułu podatków o około 4,4 biliona dolarów, tymczasem – jak podaje BBC – w sierpniu niezależne Centrum Polityki Podatkowej oceniło tę wartość na 9,5 biliona dolarów.
Trump zapowiada również zwiększenie wydatków infrastrukturalnych i zmniejszenie finansowania programów społecznych takich jak Medicaid i Medicare. W ciągu nadchodzących 10 lat nowy prezydent chce stworzyć 25 milionów miejsc pracy i niemal podwoić tempo wzrostu gospodarczego Stanów Zjednoczonych, z 2,4 do 4 procent. Wszystko po to, by Amerykanie znów mogli śnić swój sen.