Napięta sytuacja w strefie euro związana z kryzysem ekonomicznym Cypru zaczęła odbijać się szerokim echem na giełdzie. Pogorszenie nastrojów widoczne jest przede wszystkim w kursach walut, ponieważ inwestorzy odsunęli się od niepewnego euro na rzecz bezpieczniejszych jednostek monetarnych. Na wartości w stosunku do euro zyskały głównie japoński jen oraz australijski i amerykański dolar.
Szczególnie wzmocniły się waluty azjatyckie. Jen umocnił się wczoraj o 1,66%, osiągając wartość 124,2 wobec euro. W tym samym czasie australijski dolar osiągnął najwyższy od 10 tygodni wynik czyli 1,24 dolara australijskiego w stosunku do europejskiej waluty. Również amerykański dolar zanotował największy wzrost od 4 miesięcy z wynikiem 1,2965 wobec euro.
Zdaniem analityków inwestorzy zachowują ostrożność, ponieważ nie zostały nadal podjęte konkretne decyzje odnośnie cypryjskiego długu. Każdy kolejny dzień zwłoki oznacza dalsze osłabienie waluty eurogrupy. We wtorek cypryjski parlament odrzucił kontrowersyjny plan opodatkowania bankowych depozytów, zaproponowany przez Unię Europejską i Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Na tej podstawie Cypr miał otrzymać pakiet ratunkowy w wysokości 10 miliardów euro przeznaczony na wzmocnienie finansów publicznych. Oznacza to niepewną przyszłość dwóch największych cypryjskich banków, które bez pomocy ze strony Europejskiego Banku Centralnego będą niewypłacalne.
Ekonomiści obawiają się, że kolejny kryzys finansowy w obrębie Unii Europejskiej może się rozprzestrzenić i tym samym zaszkodzić globalnej gospodarce. W odpowiedzi na to zagrożenie w ciągu ostatnich kilku dni światowe giełdy zanotowały serie spadków. We wtorek notowania indeksu S&P 500 spadły trzeci dzień z rzędu. Niepewność nie ominęła również azjatyckich inwestorów, których przyszłość zależy od eksportu do Europy. Może on ulec znacznemu ograniczeniu w związku ze spadającym popytem pogrążonej w kryzysie strefy euro.