Przed kilkoma dniami pisaliśmy w tym miejscu o problemach Argentyny związanych z aresztowaniem w porcie w Ghanie jej okrętu wojennego. Jak wiadomo, aresztowanie było skutkiem pozwu, który przeciwko Argentynie wniósł prywatny fundusz inwestycyjny. Cała sprawa dotyczyła zaś niespłaconych długów rządu argentyńskiego powstałych w czasie krachu w 2001 roku. Obecnie pojawiły się kolejne informacje wskazujące na to, że niespłacone długi Argentyny z 2001 roku mogą się temu krajowi „odbić czkawką”.
Sąd w USA wydał właśnie oficjalny nakaz płatniczy obligujący rząd w Buenos Aires do wykupu swoich własnych obligacji opiewających na kwotę ponad 1,3 miliarda dolarów. Dłużnikami są głównie prywatne fundusze hedgingowe. Dwa z nich (Elliot Associates i Aurelius Capital) wniosły pozew do amerykańskiego sądu, a wydane orzeczenie było jego efektem. Termin wykupu mija 15 grudnia br.
W odpowiedzi na zaistniałą sytuację, minister gospodarki Argentyny−Hernan Lorenzino stwierdził, iż „nakaz jest niezgodny z prawem i rząd argentyński nie będzie płacił ani dolara na rzecz tego typu spekulacyjnych funduszy”. Podkreślił, iż fundusze to otrzymały dwukrotnie w 2005 i 2010 roku propozycje zamiany starych obligacji rządowych na nowe, ale odmówiły.
Krach finansowy w Argentynie w 2001 roku zostawił jej wierzycieli z obligacjami rządowymi wartymi około 100 miliardów dolarów. W 2003 roku, gdy sytuacja gospodarcza się poprawiła, Argentyna otrzymała pożyczkę z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Pozwoliło to „wyjść argentyńskiej gospodarce na prostą”. W rezultacie cała pożyczka dla MFW została spłacona, a większość zadłużenia poddana dwukrotnej restrukturyzacji. Zdaniem prezydent Argentyny−Cristiny Fernandez de Kirchner, poczynione kroki, a zwłaszcza spłata długu dla MFW czyni jakiekolwiek dalsze roszczenia wobec Argentyny bezpodstawnymi. Z tego też względu argentyński minister gospodarki zapowiedział, iż jego kraj zwróci się do Sądu Najwyższego USA z apelem o odrzucanie jakichkolwiek roszczeń przeciwko Argentynie dochodzonych przed amerykańskimi sądami.