Projekt bezzałogowego samolotu pasażerskiego prowadzony jest przez specjalnie do tego celu powołaną agencję Astraea (Autonomous Systems Technology Related Airborne Evaluation and Assessment). Agencja jest dotowana środkami finansowymi (w ostatnim roku było to 62 miliony funtów) zarówno przez brytyjski rząd jak i przez prywatne firmy. Jedną z takich firm jest BAE Systems, której przedstawiciel powiedział, że przeprowadzone testy były niezwykle pomocne w zrozumieniu problemów z którymi trzeba się zmierzyć przed wprowadzeniem na szeroką skalę lotów bezzałogowych samolotów pasażerskich”.
Dyrektor projektu z Astraei Lambert Dopping‒Hepenstal stwierdził, że głównym problemem będzie zaproponowanie w tym obszarze kształtu uregulowań prawnych. Nie istnieją bowiem żadne przepisy w tym względzie i cyt. „wszystko trzeba będzie stworzyć od zera”. Pod względem technicznym jesteśmy o wiele bardziej zaawansowani, niż pod względem prawnym‒dodał Hepenstal. Wskazał on jeszcze na jeden aspekt wprowadzenia bezzałogowych samolotów pasażerskich. Mianowicie, technologia ta będzie miała ogromny wpływ na społeczeństwo, a przekonanie ludzi do takich lotów to wyzwanie nie mniejsze, niż rozwiązanie problemów technicznych i prawnych.