Przejście na emeryturę jest niewątpliwie jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu człowieka. Teoretycznie, jest to czas kiedy będąc wolnym od zobowiązań zawodowych, można realizować swoje pasje i hobby lub po prostu odpoczywać. Niestety, w Polsce ten okres życia kojarzy się zwykle nie najlepiej, głównie jako czas gdy z dnia na dzień gwałtownie spadają dochody, a otrzymywane świadczenia z trudnością wystarczają na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Są jednak kraje, gdzie podobne problemy nie są znane.
Bardzo ciekawe dane dotyczące siły nabywczej ludności przedstawiło ostatnio brytyjskie biuro statystyczne (NOS). Wedle opublikowanych informacji, siła nabywcza przeciętnego brytyjskiego gospodarstwa domowego w latach 2014–2015 wynosiła 25 700 funtów. Oznacza to, że właśnie taka kwota była pozostawiona do dyspozycji na wszelkiego rodzaju wydatki konsumpcyjne. Dane te oznaczają wzrost o 1500 funtów w porównaniu z okresem 2012–2013 i świadczą o tym, że dochody Brytyjczyków zaczynają powoli rosnąć po okresie ostatniego kryzysu.
Najciekawsze konstatacje po analizie opublikowanych danych można jednak wysnuć porównując dochody gospodarstw domowych w rozbiciu na osoby czynne zawodowo i emerytów. Otóż, okazuje się, że w okresie ostatniego kryzysu (lata 2007–2015), średnie dochody emerytów wzrosły aż o 15%, podczas gdy dochody osób pracujących zmalały o 3,1%(!) Oznacza to, że w porównaniu do sytuacji sprzed kryzysu przeciętne gospodarstwo emeryckie ma dziś o 1500 funtów więcej, a przeciętne gospodarstwo osób pracujących ciągle o 900 funtów mniej.
Przyczyną takiego „rozjechania się” dochodów emerytów i osób czynnych zawodowo były przepisy uchwalone przez brytyjski rząd na początku kryzysu. Gwarantowały one emerytom ochronę ich praw nabytych poprzez coroczne podwyżki emerytur o najwyższy spośród trzech wskaźników tj. stopę inflacji, wzrost zarobków lub 2,5%. Tak sformułowane warunki gwarantowały więc co roku emerytom podwyżkę w najgorszym wariancie o 2,5%. Jak mówi Matt Whittaker z think–tanku Resolution Foundation cyt. “spadek bezrobocia i ekstremalnie niska inflacja pomogły we wzroście dochodów gospodarstw domowych. Różnica w dochodach emerytów i osób pracujących raczej nie będzie się już zwiększać, ale też nie należy się spodziewać jej gwałtownego zmniejszenia, przynajmniej do 2020 roku. Jak pokazują prognozy do tego okresu dochody emerytów wzrosną o kolejne 15% i pozostaną nadal znacznie wyższe niż osób pracujących”.