Jesienią tego roku odbędzie się w Chinach kolejny szczyt G20, czyli grupy 20 najbardziej znaczących gospodarczo państw świata. Jednakże już w ten weekend w Szanghaju odbyło się posiedzenie ministrów handlu państw członkowskich G20, podczas którego gospodarze wezwali do zdecydowanie większej aktywności ze strony członków grupy na polu światowej gospodarki. W przeciwnym razie, jak ostrzegli, światową gospodarkę znów czekają trudne czasy.
W swoim przemówieniu chiński minister handlu Gao Hucheng wezwał członków G20 do przejęcia roli prawdziwych liderów światowej gospodarki. Jak powiedział cyt. „w ciągu ostatnich pięciu lat nasze wspólne wysiłki doprowadziły do tego, że światowa gospodarka zaczęła przezwyciężać kryzys z 2008 roku. Pomimo tego, skutki tamtego kryzysu nadal są odczuwalne. Tempo powrotu wskaźników gospodarczych do normy ciągle jest słabsze niż być powinno, a wolumen światowej wymiany handlowej i inwestycji wciąż nie osiągnął poziomu sprzed kryzysu”. Jak dodał minister Hucheng cyt. „z tego właśnie powodu, społeczność międzynarodowa oczekuje od liderów G20 wykazania inicjatywy i zdecydowanego przywództwa”.
Uczestnicy weekendowego spotkania generalnie podzielili diagnozę chińskiego ministra handlu. Za główny problem światowej gospodarki uznano niski poziom wymiany handlowej i słabe tempo wzrostu gospodarczego. Przypomniano, że w czerwcu Bank Światowy obniżył prognozę wzrostu światowej gospodarki na 2016 rok z 2,9% na 2,4%. W marcu podobną korektę ogłosił Międzynarodowy Fundusz Monetarny (z poziomu 3,4% na 3,2%). W związku z powyższym, na koniec dwudniowych obrad ministrowie handlu G20 przyjęli wspólne stanowisko aprobujące powstanie planu na rzecz pobudzenia wzrostu gospodarczego. W założeniach planu pojawiły się deklaracje o obniżeniu kosztów międzynarodowej wymiany handlowej, poprawie koordynacji politycznej w celu ujednolicania rozwiązań prawnych, a także zniesienia barier inwestycyjnych. Jak napisano w oświadczeniu końcowym cyt. „zgodziliśmy się, że musimy zrobić więcej, aby zapewnić wzrost gospdoarczy i stabilność globalnej ekonomii”.