Według danych z czerwca, w Hiszpanii zdecydowanie spadło bezrobocie. Niestety ta nagła zmiana nie ma nic wspólnego z poprawą sytuacji na rynku pracy, lecz jest efektem wakacji, kiedy pojawia się najwięcej ofert zatrudnienia sezonowego.
Zgodnie z oficjalnymi statystykami w ubiegłym miesiącu 4,76 miliona osób było zarejestrowanych jako bezrobotne, czyli o 2,6% mniej w porównaniu do danych z maja. Sekretarz ds. zatrudnienia w Ministerstwie Pracy, Engracia Hidalgo, chwali się, że poziom bezrobocia rejestrowanego nigdy nie spadł tak bardzo w ciągu jednego miesiąca. Wyrwane z kontekstu informacje mogą napawać optymizmem, jednak trzeba pamiętać, że w trzecim kwartale Hiszpanię odwiedza wielu turystów, a co się z tym wiąże wzrasta zatrudnienie sezonowe w sektorze turystycznym. Potrzebni są pracownicy w hotelach, restauracjach i innych przedsiębiorstwach obsługujących ruch turystyczny.
Jeśli skorygujemy dane, wyłączając z obliczeń osoby zatrudnione sezonowo, okazuje się, że liczba aktualnie zarejestrowanych jako poszukujący pracy wzrosła w czerwcu o 996 osób. Jak podkreśla Jonathan Loynes, główny ekonomista ds. europejskich z Capital Economics, ważniejsze od miesięcznych wahań jest obniżenie ogólnego poziomu bezrobocia, który w maju był najwyższy w całej strefie euro. Według danych z Eurostatu wyniósł on wówczas 26,9%. W najgorszej sytuacji są młodzi w wieku od 18 do 25 lat, wśród których poziom bezrobocia wynosi 56,5%, co wpływa na ich pesymistyczne nastroje a wielu z nich nie widzi szans na zmianę w krótkim okresie.
Hiszpański rząd przewiduje poprawę i według oficjalnych prognoz, stopa bezrobocia spadnie do 26,7% w 2014 roku, zaś w 2015 roku – do poziomu 25%. Z kolei agencja ratingowa Fitch spodziewa się szczytowego poziomu hiszpańskiego bezrobocia na początku przyszłego roku i ostrzega, że może on wynieść nawet 28,5%.