Jeżeli do tej pory słyszeliście, że oszczędzanie to cnota, to najnowsze informacje z rynku bankowego mogą wydawać się szokujące. Polityka Europejskiego Banku Centralnego i banków centralnych poszczególnych krajów strefy euro zmierza bowiem do tego, żeby … zniechęcić ludzi do oszczędzania. Banki komercyjne, które dysponują wkładami swoich klientów nie mają więc wyjścia i podejmują decyzje, które wydają się sprzeczne z logiką bankowości.
Szwajcarski bank USB ogłosił właśnie, że od maja br. wszystkie konta prowadzone przez ten bank na których saldo przekroczy 1 milion euro zostaną obciążone jednorazową opłatą w skali roku w wysokości 0,6%. Jak łatwo policzyć, od miliona euro opłata wyniesie 6 tysięcy euro. Takie same przepisy obowiązują już w tym banku wobec kont prowadzonych we frankach szwajcarskich. Najnowsza decyzja USB ma związek z ogólną polityką prowadzoną przez banki centralne poszczególnych krajów europejskich, która z kolei jest odzwierciedleniem polityki Europejskiego Banku Centralnego (EBC).
EBC od dłuższego już czasu próbuje stymulować wzrost gospodarczy w strefie euro poprzez politykę negatywnych stóp procentowych. Ma to zachęcać przedsiębiorców do inwestowania kapitału, kosztem jego kumulowania w systemie bankowym. Taka polityka EBC uderza jednak w zyski banków komercyjnych, a kłopoty powiększa jeszcze rosnąca presja na zwiększanie ich płynności. Oba te czynniki powodują, że komercyjny sektor bankowy zaczyna poszukiwać dodatkowych źródeł zysku, a jednym z nich jest właśnie obłożenie depozytów dodatkowymi opłatami. Obecnie obowiązujące ujemne stopy procentowe ustalone przez ECB powodują, iż od każdego 1 tysiąca euro zgromadzonego w depozycie pobierana jest opłata w wysokości 4 euro w skali roku.
Jak powiedział rzecznik USB cyt. „nasza decyzja o wprowadzeniu opłat od depozytów podyktowana jest rosnącymi kosztami operacji w całym systemie bankowym, szczególnie jesli chodzi o inwestowanie depozytów na rynkach finansowych. Przyczyniają się do tego ujemne stopy procentowe i wyższe wymagania organów nadzoru dotyczące warunków płynności finansowej.” Polityka bankowa ECB spotyka się z coraz większą krytyką, szczególnie w Niemczech. Tamtejsze banki stoją na stanowisku, że jej efektem jest zniechęcanie ludzi do oszczędzania, co na dłuższą metę przyniesie niekorzystne efekty. Niemiecki Commerzbank rozważa nawet przechowywanie depozytów w formie gotówkowej w swoich skarbcach, tak aby unikąć odprowadzania na rzecz ECB dodatkowych opłat.