Niedawno informowaliśmy o znaczeniu, jakie dla konkurencyjności gospodarki ma infrastruktura. O ile w przypadku krajów wysoko rozwiniętych liczy się głównie jej utrzymanie i modernizacja, o tyle państwa rozwijające się muszą koncentrować się na jej rozbudowie. Z takiego założenia wyszły władze Tanzanii, które zdecydowały o rozpoczęciu budowy największego w Afryce Wschodniej portu.
Inwestycja zostanie zrealizowana w Bagamoyo, które do tej pory było kurortem turystycznym. Jako że coraz mniej wczasowiczów interesuje się tą miejscowością, a przychody z turystyki maleją, podjęto decyzję o całkowitej zmianie wizerunku miasteczka. Z małej mieściny, liczącej niespełna 30 tysięcy mieszkańców, Bagamoyo stanie się tanzańskim centrum portowym. Zgodnie z założeniami, będzie tam obsługiwanych dwukrotnie więcej statków niż w oddalonym o 75 kilometrów Dar es Salaam, który obecnie jest największym miastem portowym Tanzanii. Port w Bagamoyo ma obsługiwać 20 milionów kontenerowców rocznie.
Jak donosi BBC, z projektu wynika, że inwestycja pochłonie 11 miliardów dolarów. Duża część środków przeznaczonych na sfinansowanie konstrukcji będzie zagwarantowana przez spółkę inwestycyjną, specjalizującą się w szeroko pojętej branży transportowej, China Merchants Holdings International. Planowany czas realizacji budowy, która obejmuje również utworzenie infrastruktury drogowej i kolejowej łączącej port z głównymi ośrodkami w kraju, wynosi dwa lata.
Nowy port jest nadzieją nie tylko na ożywienie turystycznego miasteczka, ale przede wszystkim na wzmocnienie pozycji konkurencyjnej w starciu między innymi z sąsiednią Kenią, która również nie próżnuje. Port w Mombasie jest modernizowany, zaś na wyspie Lamu powstaje nowy kompleks portowy.