Jeszcze dobrze nie wystartował, a już zrobiło się o nim głośno! Wszystko za sprawą obietnicy, którą Władimir Putin niedawno złożył Grecji. Oscylujące na granicy niewypłacalności Ateny mogły zostać pierwszym kredytobiorcą nowo powstałego banku New Development Bank (NDB). Jak donosi BBC, dziś bank oficjalnie rozpoczął swoją działalność.

NDB powstał z inicjatywy krajów należących do grupy BRICS, czyli Brazylii, Rosji, Indii, Chin i Republiki Południowej Afryki. Jego celem jest wspieranie krajów rozwijających się, głównie w zakresie finansowanie projektów infrastrukturalnych. Pomysł powstał już w 2012 roku, ale przedłużające się negocjacje dotyczące między innymi sposobu zarządzania instytucją, spowodowały opóźnienie otwarcia banku. Ostatecznie zadecydowano, że siedziba będzie zlokalizowana w Szanghaju, a przewodnictwo będzie podlegać rotacji. Kapitał początkowy wynosi 50 miliardów dolarów, zaś w ciągu najbliższych lat zostanie on podwojony.

Nowa instytucja finansowa jest postrzegana przez wielu specjalistów jako alternatywa dla Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Jednak stojący obecnie na czele NDB, Kundapur Vaman Kamath, przekonuje, że bank nie zamierza być konkurentem dotychczasowych organizacji, lecz chce wypełnić istniejącą lukę. Rzeczywiście kraje grupy BRICS już wcześniej krytykowały Bank Światowy i MFW za ograniczony wpływ rozwijających się państw na decyzje podejmowane przez obie organizacje. Z kolei rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow wyjaśnia, że NDB odzwierciedla nowy, policentryczny system relacji międzynarodowych.

Zgodnie z przewidywaniami pierwsze pożyczki będą udzielone na początku przyszłego roku, jednak wszystko wskazuje na to, że Grecy nie skorzystają z tej możliwości. Gdyby tak się stało, NDB mógłby stać się narzędziem zmiany istniejącej sytuacji nie tylko w kontekście gospodarczym, ale i politycznym.