W pierwszym kwartale 2014 roku rosyjska gospodarka ostro zwolniła. W wyniku konfliktu z Ukrainą i aneksji Krymu, Moskwa traci zaufanie świata biznesu, inwestorów i agencji ratingowych.
Według oficjalnych danych statystycznych, w pierwszych trzech miesiącach bieżącego roku wzrost PKB w Rosji wyniósł zaledwie 0,9 proc., podczas gdy w ostatnim kwartale 2013 roku kształtował się na poziomie 2 proc. Z uwagi na polityczne napięcie pomiędzy Rosją a Ukrainą, ucierpiały stosunki dyplomatyczne i handlowe Kremla z Zachodem, a zagraniczni inwestorzy wycofali z Rosji miliardy dolarów. Dodatkowo zdecydowanie spadła wartość rubla, a Centralny Bank Rosji został zmuszony do dwukrotnego podniesienia stóp procentowych, co w efekcie negatywnie odbiło się na sytuacji gospodarstw domowych i przedsiębiorstw.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy zrewidował swoje prognozy dotyczące sytuacji ekonomicznej w Rosji, uwzględniając niestabilność geopolityczną w regionie i obniżył przewidywany poziom wzrostu gospodarczego w 2014 roku do 0,2 proc. Negatywny wpływ starcia Rosji z Ukrainą jest również odczuwalny na rosyjskich giełdach. Świadczą o tym wahania indeksu RTS oraz indeksu Micex, którego wartość spadła w połowie marca aż o 21 proc., zaś od początku roku indeks stracił około 7 proc. Z kolei pod koniec kwietnia agencja ratingowa Standard & Poor’s zdecydowała się obniżyć rating Rosji z poziomu BBB do poziomu BBB minus.
Do tej pory Unia Europejska i Stany Zjednoczone wprowadziły sankcje wobec wybranych osób oraz rosyjskich spółek, równocześnie ostrzegając przed ich zaostrzeniem jeśli Kreml będzie zakłócał przebieg wyborów prezydenckich na Ukrainie zaplanowanych na 25 maja. Dalsza eskalacja napięcia grozi więc Rosji pogłębieniem spowolnienia gospodarczego.