Dopóki Rosja nie rozpoczęła konfliktu militarnego na Ukrainie, dopóty światowe serwisy ekonomiczne nie poświęcały zbyt wiele miejsca wydarzeniom z rosyjskiej gospodarki. Nawet jeżeli już jakieś informacje się pojawiały, to dotyczyły głównie surowców naturalnych. Obecnie, w wyniku działań militarnych na Ukrainie i nałożonych w związku z tym na Rosję sankcji gospodarczych, stan tamtejszej gospodarki pozostaje w centrum uwagi światowych mediów. I nie jest to zainteresowanie bezpodstawne…
Nieczęsto bowiem zdarza się, aby w krajach o stosunkowo ustabilizowanej sytuacji gospodarczej państwowe instytucje podejmowały tak drastyczne kroki, jakie stały się udziałem rosyjskiego banku centralnego. W dniu dzisiejszym rosyjski bank centralny podjął decyzję o podniesieniu z dniem 5 listopada podstawowej stopy procentowej w Rosji aż o 1,5% do wysokości 9,5%. Skala podwyżki jest bezprecedensowa, gdyż najbardziej śmiałe przewidywania ekspertów mówiły o podwyżce o 0,5%. Jak jednak wyjaśnili przedstawiciele banku, tak zdecydowany ruch ma na celu zdławienie inflacji, która osiągnęła poziom 8,4% i zdaniem ekonomistów pozostanie na poziomie powyżej 8% przynajmniej do marca 2015 roku. Nie jest tajemnicą, że za tak wysoki poziom inflacji odpowiada osłabiający się rubel oraz embargo na zachodnią żywność, które winduje ceny podstawowych produktów w Rosji. Dzisiejsza podwyżka stóp procentowych jest już kolejną w tym roku. Jeszcze w styczniu stopy te były na poziomie 5,5%, a więc są obecnie aż o 4% wyższe.
Jak podał rosyjski bank centralny cyt. „jeśli warunki ekonomiczne w otoczeniu rosyjskiej gospodarki poprawią się, bank będzie gotowy do poluzowania polityki monetarnej”. W reakcji na to oświadczenie, a przede wszystkim w reakcji na samą decyzję, rubel chwilowo umocnił się, jednakże po kilku godzinach zanotował kolejne spadki. Prognozy dla rosyjskiej gospodarki na najbliższe kilka miesięcy nie są dobre i zakładają spowolnienie wzrostu gospodarczego praktycznie do zera.
Jakby tego było mało, dziś pojawiła się informacja, że Unia Europejska rozpoczęła procedurę sporu z Rosją przed Światową Organizacją Handlu (WTO). Rosja została pozwana za swoje działania związane z zakazem importu produktów rolniczych z krajów europejskich, a także z powodu narzucania zbyt wysokiego cła na importowane wyroby takie jak np. papier, lodówki czy olej palmowy. Obecny pozew jest już piątym sporem przed WTO pomiędzy Rosją a UE i z pewnością nie przyczyni się do poprawy wzajemnych relacji.