Międzynarodowa Organizacja Pracy (MOP, ang. International Labour Organization – ILO) ostrzega, że jeśli surowa polityka dominująca obecnie w strefie euro nie zostanie złagodzona w przeciągu najbliższych czterech lat należy spodziewać się skurczenie rynku pracy o kolejnych 4,5 miliona etatów. W efekcie na obszarze siedemnastu krajów stery euro bez pracy pozostanie 22 milionów osób.
Według raportu przygotowanego przez MOP ucierpią nie tylko kraje, które teraz zmagają się z trudnościami budżetowymi. Wzrost bezrobocia dotknie także pozostałe państwa, nawet poza strefą euro. Mimo surowej polityki pieniężnej konieczne jest kreowanie nowych miejsc pracy i wzbogacenie planów inwestycyjnych. W przeciwnym razie, zdaniem szefa MOP Juana Somavia, kryzys gospodarczy tylko pogłębi się, a jego konsekwencje będą szczególnie dotkliwe dla młodych ludzi na wczesnych etapach kariery zawodowej. Stopa bezrobocia wśród osób poniżej 25 roku życia wyniosła w maju 22,6%, co oznacza, że prawie 3,5 miliona z nich pozostaje bez pracy.
Z raportu wynika także, że do tej pory konsekwencje spowolnienia gospodarczego dla sytuacji na rynku pracy były łagodzone przez przekonanie przedsiębiorców i właścicieli spółek o szybkim zażegnaniu kryzysu. Jeśli ich oczekiwania się nie spełnią i będą zmuszeniu dostosować się do nowych warunków, w pierwszej kolejności zredukują liczbę pracowników. Aby tak się nie stało według Międzynarodowej Organizacji Pracy należy wesprzeć małe przedsiębiorstwa i ułatwić im dostęp do kredytów, przenieść ciężar pomocowych działań banków na ich akcjonariuszy, zagwarantować młodym bezrobotnym możliwość szkolenia i kontynuowania edukacji oraz dostosować poziom płac w różnych regionach strefy euro do ich wydajności.
W maju poziom bezrobocia w strefie euro wyniósł 11,1%, a liczba osób pozostających bez pracy przekroczyła 17,5 miliona – jest to najwyższy wynik od 1995 roku. Oby czarny scenariusz Międzynarodowej Organizacji Pracy nie sprawdził się, a mali przedsiębiorcy nie tracili złudzeń!