W sobotę w Rzymie odbyła się potężna demonstracja wymierzona przeciwko polityce gospodarczej kolejnych gabinetów. Według danych obserwatorów, na ulice włoskiej stolicy wyszło 100 tysięcy manifestantów, którzy protestowali przeciwko polityce cięć budżetowych jako głównej metodzie walki z kryzysem. Głównym organizatorem manifestacji były centrale związkowe działające w branży metalurgicznej.
We Włoszech po ostatnich wyborach parlamentarnych przez blisko 2 miesiące trwał kryzys rządowy. Dopiero po tym czasie udało się sformować gabinet z premierem Enrico Letta na czele. Przewodzi on dość egzotycznej koalicji centrolewicy z centroprawicą. W swoich przedwyborczych zapowiedziach centrolewicowa partia Letty zapowiadała skupienie się na tworzeniu miejsc pracy jako najskuteczniejszej metodzie walki z kryzysem. Właśnie o tych zapowiedziach chcieli „przypomnieć” protestujący, gdyż ich zdaniem po wygranych wyborach, centrolewica skupiła się raczej na cięciach budżetowych, niż na polityce kreacji miejsc pracy. Szczególny opór wzbudzają projekty rządu dotyczące reformy systemu podatkowego (czytaj: podniesienia podatków) od nieruchomości.
Włochy pogrążone są w największym kryzysie od ponad 40‒stu lat. Zadłużenie sięga 127% PKB i ustępuje w Europie (licząc kraje UE) tylko Grecji. Bezrobocie sięgnęło rekordowego poziomu 11,5%, przy czym w grupie osób w wieku poniżej 25 lat wynosi aż 38%.
Maurizio Landini‒lider jednej z central związkowych organizujących protest powiedział, że cyt. „prosimy rząd o zmianę polityki gospodarczej na taką, która była obiecywana przed wyborami. Jeśli ta zmiana nie nastąpi, zabrniemy w ślepy zaułek, a trzeba pamiętać, że cierpliwość społeczeństwa jest już na wyczerpaniu”.
Dzień protestu nie został wybrany przypadkowo. W sobotę w Rzymie przebywała kanclerz Niemiec Angela Merkel. Dla wielu protestujących, wśród których licznie reprezentowane były środowiska skrajnie lewicowe, Angela Merkel jest symbolem dyktatu UE w zakresie polityki „zaciskania pasa”. Podczas swojego pobytu kanclerz Niemiec złożyła wizytę w Watykanie, gdzie na prywatnej audiencji została przyjęta przez papieża Franciszka. Tematem rozmów była globalizacja, kryzys gospodarczy i miejsce Europy w świecie. W ubiegły czwartek papież Franciszek w twardych słowach odniósł się do obecnej sytuacji gospodarczej w Europie, mówiąc, że cyt. „obecny kryzys, który dotknął miliony ma swoje źródła w odejściu od podstawowej prawdy wedle której ekonomia i gospodarka jest po to by służyć człowiekowi, a nie na odwrót”.