Dyskusja na temat bezpłatnych praktyk, które odbywają studenci i świeżo upieczeni absolwenci, trwa i zarówno ich przeciwnicy, jak i zwolennicy zaciekle bronią swojego stanowiska. Jakiś czas temu pisaliśmy o wiszącej w powietrzu fali pozwów ze strony wykorzystywanych stażystów, jednak bezpłatna praca ma także swoje zalety.
Jednym z argumentów przemawiających na rzecz organizowania przez przedsiębiorstwa bezpłatnych praktyk jest znaczenie doświadczenia, które zdobywają młodzi adepci zawodu. Zdaniem Matthew Yglesiasa, amerykańskiego dziennikarza, wiedza zdobyta podczas stażu ma znacznie większą wartość niż informacje zdobyte na sali wykładowej. Yglesias uważa też, że przeciwnicy bezpłatnej pracy studentów, apelując o zaostrzenie regulacji dotyczących zatrudniania młodych, wierzą, że uczynią z nich pełnopłatnych pracowników. Jednak jego zdaniem w wielu przypadkach podobne przepisy ograniczyłyby liczbę stanowisk przeznaczonych dla niedoświadczonych osób. Jeśli przedsiębiorca musiałby ponieść takie same koszty zatrudniając doświadczonego pracownika i wdrażającego się w życie zawodowe studenta, nie ma powodu, by wybrał tego drugiego. Zakaz korzystania z darmowej pracy stażystów będzie oznaczał znaczne ograniczenie możliwości zdobycia przez nich doświadczenia.
Yglesias porównuje również koszty zdobycia tytułu magistra z kosztami darmowej pracy: dziewięciomiesięczny kurs dziennikarstwa na Colombia Unversity to wydatek rzędu 50 tysięcy dolarów a jego efektem jest dyplom magistra, którego wartość na rynku pracy jest umiarkowana. Rodzi się więc pytanie, czy w takim kontekście dziewięć miesięcy darmowej pracy w redakcji nie jest lepszym rozwiązaniem, dającym szansę osobie z tytułem licencjata na prawdziwy początek kariery zawodowej. Tym bardziej, że jak wynika z danych pochodzących z Australii, każdego roku liczba absolwentów dziennikarstwa przewyższa całkowitą liczbę stanowisk związanych z tym zawodem w kraju.
Russell Johnson, szef EPR Career Management, podkreśla, że największe ryzyko podjęcia bezpłatnego stażu wiąże się z wyborem niewłaściwego pracodawcy. Ponieważ celem praktyki jest nauka, zatrudniający musi zagwarantować stażyście możliwość zdobywania nowych umiejętności. Wówczas bezpłatny staż może być cenniejszy nawet od dyplomu.