Pracownicy coraz częściej mają możliwość wykonywania swojej pracy zdalnie z domu. Okazuje się, że realizując powierzone im zadania w domu są oni bardziej efektywni. Jednak czy aby na pewno cały czas poświęcają swojej pracy?
Praca zdalna albo tzw. telepraca umożliwia pracownikom wykonywanie umówionych z pracodawcą obowiązków bez konieczności przebywania w biurze. Podstawowym celem takiej formy zatrudnienia jest stworzenie warunków, w których pracownik może łatwo pogodzić życie prywatne z życiem zawodowym, szczególnie w przypadku rodziców zajmujących się dziećmi albo osób, których praca wymaga elastyczności i trudno ją ograniczyć do ośmiu godzin dziennie od 9 do 17. Równocześnie zdalny tryb pracy jest korzystny dla pracodawcy, który nie musi zagwarantować pracownikowi odpowiedniego miejsca w biurze i co więcej – jak pokazują badania, może spodziewać się wyższej produktywności osób pracujących w domu.
Własny wygodny fotel, szlafrok zamiast garnituru i wysoka wydajność pracy – ten sielankowy obraz psują wnioski z ankiety przeprowadzonej wśród ponad tysiąca amerykańskich telepracowników. Z badania wynika, że 43% z nich ogląda telewizję albo filmy, zaś 20% gra w gry video w trakcie oficjalnych godzin pracy. Co czwarta osoba ucina sobie drzemkę, co trzecia wykonuje prace domowe lub gotuje, a 24% „domowych” pracowników przyznaje się do sączenia drinków. Choć przedstawione statystyki skłaniają do pesymistycznych wniosków, zdaniem Jacka M. Nillesa – założyciela spółki doradczej JALA International – jeśli pracownicy są bardziej produktywni pracując w domu i realizują założenia ustalone z pracodawcą nic nie stoi na przeszkodzie, żeby poświęcili część czasu na własne sprawy. W zasadzie na tym między innymi ma polegać godzenie obowiązków służbowych z życiem osobistym.
Mimo, że telepraca ma swoje zalety pracodawcy decydują się na taką formę współpracy tylko z co drugim pracownikiem wnioskującym o tę możliwość. Trzeba pamiętać, że praca bez przełożonego za ścianą wymaga dużo samodyscypliny i mobilizacji. Do pracy nie trzeba iść, ale też nie można z niej wyjść o 17 z poczuciem, że jest się wolnym.