W ciągu 17 lat sportowej kariery wygrał niemal wszystko – sześć tytułów mistrzowskich z drużyną Chicago Bulls, pięć nagród MVP sezonu, sześć nagród MVP finałów i w końcu dziesięć tytułów króla strzelców. Był najlepszym koszykarzem swojej ery – do tego nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Nie wszyscy jednak wiedzą, że jest również genialnym biznesmenem. W zeszłym roku na konto emerytowanego gwiazdora NBA Michaela Jordana wpłynęło 80 mln dolarów. To dużo więcej niż zarabiał u szczytu sławy, kiedy inkasował od „Byków” około 30 mln dolarów za sezon.
Skąd się biorą tak wysokie przychody emerytowanego koszykarza? Głównie z wieloletnich kontraktów reklamowych z firmami takimi jak: Nike, Gatorade, Hanes, Upper Deck, 2K Sports, Presbyterian Healthcare i Five Star Fragrances. Jordan jest również właścicielem sześciu restauracji, salonu samochodowego w Północnej Karolinie, profesjonalnego teamu motocyklowego i 80% udziałów w klubie NBA Charlotte Bobcats.
Zdecydowanie najbardziej dochodowym interesem gwiazdora jest własna marka obuwia produkowana przez firmę Nike. Pierwszy 5-letni kontrakt wart 500 tys. dolarów rocznie (plus tantiemy), MJ podpisał w 1984 roku, kiedy zaczynała się jego przygoda z Chicago Bulls. Obecne warunki umowy nie są znane, ale wiadomo, że same wpływy z tytułu praw autorskich opiewają na kwotę 60 mln dolarów rocznie. Marka Air Jordan stała się prawdziwym gigantem i według danych SportsOneSource stanowi 58% całości amerykańskiego rynku obuwia do gry w koszykówkę. Druga w kolejności jest firma Nike z wynikiem 34%. Na kolejnych miejscach uplasowały się Adidas (5,5%), Reebok (1,6%) i Under Armour (0,6%). Pośród czynnych graczy NBA najwięcej sygnowanych swoim imieniem butów sprzedaje LeBron James, ale Jordan przebił go sześciokrotnie w ubiegłym roku.
Najnowszy kontrakt MJ podpisał z firmą Presbyterian Healthcare i jej spółką matką Novant Health. Był to pierwszy raz, kiedy Jordan użył swojego wizerunku jako wabika by podpisać umowę sponsorską dla drużyny Bobcats.
Wartość netto majątku Jordana szacowana jest na 650 mln dolarów i może wzrosnąć w związku z jego udziałami w klubie Bobcats. Co prawda przynosił on do tej pory straty w wysokości 20 mln dolarów rocznie, które to Jordan zgodnie z umową pokrywał z własnej kieszeni. Jednak zmiana zasad przyznawania dopłat słabszym drużynom w NBA powinna zmniejszyć tę kwotę. Dzięki nowym warunkom drużyna Bobcats od następnego sezonu będzie otrzymywać 18 mln dolarów rocznie. Według ostatniego rankingu Forbes wartość klubu wzrosła o 14% do 315 mln dolarów.
Pomimo tego, że Michael Jordan kończy dziś 50 lat a od jego ostatniego meczu minęła już dekada, wizerunek His Airness jest nadal wartościowy dla marketingowców. Ogromna sympatia, jaką zyskał genialną grą i niewątpliwym urokiem osobistym, gwarantuje ciągłość kontraktów reklamowych. Dowodem nieustającej popularności Jordana jest chociażby 22-milionowe grono wielbicieli na Facebooku, które daje mu czwarte miejsce na świecie wśród najpopularniejszych sportowców.